Strona główna > Sprzęt Audio > Recenzja słuchawek Ginzzu S3

Ginzzu S3 (GM-371D) to przenośne słuchawki nauszne z mikrofonem. Ginzzu jest znany głównie z telefonów, magnetowidów i innego sprzętu elektronicznego. Ginzzu S3 to pierwszy model słuchawek tej firmy. Pod pewnymi względami cieszy fakt, że firma debiutuje z ciekawym modelem, a nie ultra-budżetową słuchawką douszną, która ma być testem przyszłości rynku słuchawek.

Do ciekawostek należy zaliczyć zastosowanie hebanowych nauszników. Drewno jest zazwyczaj korzystne w tłumieniu rezonansów obudowy i wytwarzaniu czystszego dźwięku.

Konstrukcję słuchawek można sklasyfikować jako półzamkniętą ze względu na otwory pod pałąkiem oraz otwory w poduszkach nausznych. Producent klasyfikuje słuchawki jako zamknięte, najwyraźniej ograniczając się tylko do dwóch kategorii: zamkniętych i otwartych.

Słuchawki są dostarczane w eleganckim pudełku. W zestawie znajduje się adapter lotniczy, pokrowiec z tkaniny oraz dokumentacja.

Obrotowa konstrukcja składa słuchawki w jedną płaszczyznę i jest gotowa do kompaktowego transportu.

Pałąk słuchawek przypomina sprawdzony pałąk Sennheiser PX 90. Miękkie wstawki sprawiają, że opaska jest wygodna, a metal zapewnia dodatkową trwałość. Odchylane nauszniki są nie tylko wygodne w transporcie, ale także do noszenia na szyi, gdy rozłożone nauszniki w niczym nie przeszkadzają.

Ginzzu S3 wyposażony jest w mikrofon, dzięki czemu jest zestawem słuchawkowym dla smartfonów i tabletów. Zestaw słuchawkowy jest kompatybilny z praktycznie wszystkimi nowoczesnymi urządzeniami, takimi jak: Apple, Samsung, HTC, LG, Nokia itd.

Zestaw słuchawkowy posiada wtyczkę kątową 45 stopni. Jest to dobra opcja pośrednia dla smartfonów o optymalnym obciążeniu zginania kabla.

Wewnątrz słuchawek można zaobserwować 35 mm głośnik. Poduszki nauszników są bardzo miękkie i przy odpowiednio mocnym trzymaniu się na uszach słuchawki można nosić przez długi czas bez zmęczenia. Jakość wykonania i wygląd zasługują na osobną pochwałę.

Do oceny dźwięku użyliśmy najnowszego, topowego odtwarzacza SONY ZX1.

Brzmienie słuchawek jest dobrze zbalansowane. Częstotliwości basowe nie są przesadnie dominujące, na szczególną pochwałę zasługuje góra, słuchawki nie są sybilantne. Zrozumiałość jest bardzo dobra. Izolacja akustyczna słuchawek jest na przeciętnym poziomie dzięki otworom w nausznikach i poduszkach. Czułość słuchawek jest nieco niższa jak na swoją klasę ze względu na impedancję 64 ohm, wobec modeli o impedancji 16 i 32 ohm, a w głośnym metrze adekwatność poziomu głośności podczas oglądania filmów będzie zależała od smartfona. W przypadku Lenovo S820, o typowej dla większości telefonów specyfikacji, głośność okazała się niewystarczająca. Z mocniejszymi modelami, jak Clover R815 czy odtwarzacz SonyZX-1, głośność była wystarczająca.

Jeśli planujesz korzystać z Ginzzu S3 w metrze, powinieneś użyć smartfona lub tabletu z mocnym wyjściem słuchawkowym, oddzielnego przenośnego wzmacniacza lub dedykowanego odtwarzacza Hi-Fi. Margines czułości jest wystarczający do pracy na zewnątrz i w cichym otoczeniu.

Według naszych pomiarów, średnia impedancja słuchawek wynosi 71 omów. Przy 1kHz i 500Hz impedancja wynosi 67-68 omów, czyli odpowiednio 3-4 omy na kabel. Czułość wynosiła 112dB/V lub 100dB/mW przy HDM1.

Wniosek

Ginzzu S3 to udany model słuchawek nagłownych z mikrofonem. Główne plusy to zrównoważony dźwięk. Niewielkim kompromisem jest wysoka impedancja 71 omów, która z jednej strony sprawia, że słuchawki nie są tak głośne jak zdecydowana większość modeli o impedancji 32 omów, ale z drugiej zapewnia lepszą jakość dźwięku, gdyż wzmacniacze z obciążeniem o wyższej impedancji grają z mniejszymi zniekształceniami.